Translate

Wspomnienia sióstr



Módlcie się za Przełożonych


"Przez pięć lat miałam szczęście przebywać obok Matki Teresy i patrzeć na Jej świątobliwe życie. Ostatnia choroba była najboleśniejszym przeżyciem dla całego Zgromadzenia. Jej szczegóły znane mi są tylko z opowiadania sióstr. W tym czasie bowiem przebywałam z kilkoma siostrami w Częstochowie na Kursie Katechetycznym. Na wiadomość, iż stan się pogarsza, przyjechałyśmy 12 lipca 1946 roku, zastając Matkę Teresę jeszcze przy życiu.
Chora leżała otoczona gronem matek i sióstr. Przywitała nas spojrzeniem i lekkim uśmiechem. Zgromadzenie nie opuszczało kaplicy. Jedne siostry błagały Boga o zmiłowanie i zdrowie, inne o szczęśliwą śmierć i skrócenie cierpień. Na ostatnią drogę do nieba Matka Teresa otrzymała cząstkę świętego Wiatyku - Komunii Świętej, gdyż całego nie mogła już przełknąć.
Polecono wszystkim siostrom przyjść do łoża umierającej. Siedząc objęła swym matczynym spojrzeniem nas wszystkie, jako swoje duchowe dzieci, pobłogosławiła i pokropiła wodą święconą. Podczas modlitw kilkakrotnie sprawdzała, czy ma Szkaplerz św. na piersiach, a gdy podano gromnicę, zgasiła ją palcami, mówiąc że za wcześnie. Ostatnie Jej zdanie brzmiało: „Módlcie się za Przełożonych”. W pewnym momencie uchwyciła gromnicę i szeroko otwartymi oczami spojrzała gdzieś wysoko w jeden punkt. Dziwne to było spojrzenie – malował się w nim jakby podziw, wyczuwało się, że całe jestestwo Matki skupiło się na czymś pięknym, ale dla nas wszystkich niewidzialnym. I tak pozostała cicha do końca, podtrzymywana przez dwie siostry. Był piątek, godzina 8.35 rano. Chcąc widocznie wyna­grodzić dzieciom ból rozstania, już po śmierci uśmiechnęła się.
Dzwon klasztorny obwieścił miastu zgon. Wzruszające były oznaki czci społeczeństwa sosnowieckiego dla tej cichej zakonnicy. Matka Teresa była bowiem nie tylko Matką dla swych duchowych córek, ale Matką całego niemal miasta, i stąd tyle czci, miłości i żalu po Jej śmierci. Pogrzeb był prawdziwą manifestacją religijną."
s. Cecylia Czerwińska KDzJ
Gość Niedzielny nr 27 (LXXIII), 7.07.1996, s. 14